Planując pracę z niektórymi lekturami, stajemy przed problemem: „to jest strasznie nudne… nie mam pomysłu”. Materiały, które możemy znaleźć na forach, w sieci, na portalach wydawnictw są różnej jakości. Do niektórych książek nie ma gotowych rozwiązań, a w naszej głowie pustka… Co wtedy zrobić?
Na forum facebookowym zapytałam się, do jakich książek brakuje według Was opracowań. Wymienialiście różne książki: W pustyni i w puszczy, Syzyfowe prace, Magiczne drzewo, Felix, Net i Nika, komiks Kajko i Kokosz… Jest to oczywiście dla mnie wskazówka, na jakich książkach skupić się w najbliższym czasie, ale zastanowiłam się – bo część z nich omawiałam w zeszłym roku – co ja robiłam? Czemu na moim dysku brak kart pracy? Zwłaszcza, że specjalnie nie przepadam za tymi lekturami…
Kiedy mam do omówienia tekst, który jest dla mnie i moich uczniów wyzwaniem, stawiam na kreatywność moich klas. Nie jeden raz przekonałam się, że są oni zdolniejsi niż myślę 🙂 Jakie prace zadaję, kiedy mi brakuje weny?
1. Plakat o głównym przesłaniu lektury
Proszę, by każdy lub przynajmniej jedna osoba z ławki przyniosła kartkę A3. Na jednej z lekcji uczniowie wykonują plakat, który ma nie wprost przedstawić najważniejsze przesłanie lektury. Uczniowie prezentują następnie wyniki swojej pracy i wspólnie zapisujemy, jakie wnioski wyciągnęli z omawiania książki.
2. Tworzenie własnej gry planszowej
Pomysł na lekcję związaną z planem wydarzeń danej lektury. Proszę uczniów, by sporządzili w parach plan najważniejszych wydarzeń, a następnie – na jego podstawie – stworzyli grę planszową. Na przykład, omawiając Baśniobór, miałam okazję zobaczyć grę, gdzie na polach znajdowały się pułapki Baśnioboru, z którymi spotkali się Kendra i Seth. Z kolei całość planszy była podzielona na dom dziadka, las, wyspę wróżek… Kreatywność ucznia nie znała granic.
3. Poprosić o zrobienie sceny z najciekawszego fragmentu lektury
Pomysłem, który sprawdził mi się przy omawianiu Kłamczuchy Małgorzaty Musierowicz, było poproszenie o wybranie jednego wydarzenia oraz przygotowanie inscenizacji wraz z afiszem. Grupy były bardzo zaangażowane i świetnie przedstawiły scenę, w której Pawełek je kilkanaście pączków… W klasie były zrobione z papieru 🙂
4. Reklama tekstu
Równie dobrze sprawdza się zrobienie w parach, w wybranej formie, reklamy tekstu, w której powinno znaleźć się odwołanie do wydarzenia i wybranej postaci. Może to być reklama radiowa, telewizyjna, plakat… Ważne, by prace miały cechy reklamy: zachęcały do zapoznania się z książką (tekstem), prezentowały jej cechy, bazowały na jakimś pomyśle. Zwłaszcza przy ciężkich książkach (takich jak Syzyfowe prace) takie ćwiczenie rozładowuje atmosferę, pozwala spojrzeć na tekst z innej strony i oderwać się od poważnych treści.
5. Kalambury
Proszę uczniów o podział na dwie lub więcej grup i przygotowanie kilku haseł związanych z lekturą. Następnie zaczynamy tradycyjne kalambury – prosimy o jedną osobę z przeciwnej drużyny, zadajemy jej zadanie-hasło, a ona ma je przedstawić bez słów własnej drużynie. Ciekawa może być też wersja z kalamburami rysowanymi.
Powyższe metody mają jeszcze jedną zaletę – większość nie wymaga specjalnych materiałów i można je wykonać na zastępstwie, nie korzystając z dobrodziejstw kinematografii. A wy macie swoje ulubione metody na „czarną godzinę”?