Czym jest, a czym nie jest mój cyfrowy brulion?

Czym jest, a czym nie jest mój cyfrowy brulion?

Kiedy patrzę na listę założonych przeze mnie blogów, stron i fanpagów, wygląda ona dość okazale. Od dawna czuję potrzebę dzielenia się moją codziennością, radościami, pomysłami i myślami. Jednak zawsze gdy zakładam swoje sieciowe miejsce, miałam wobec niego wielkie ambicje naukowe, dydaktyczne… nie wiadomo jakie. I tak, jak szybko pomysł przychodził, tak szybko też z niego rezygnowałam – bo posty za krótkie, za długie, niedopracowane…
Ale potrzeba za mną chodziła, wraz z nowymi pomysłami i projektami. I tak powstał cyfrowy brulion – czyli miejsce, w którym będę prowadziła czasem luźne zapiski, chowała zdjęcia, które są dla mnie (albo dla mojej pracy) cenne, a czasem pisała coś bardziej ambitnego. Zapraszam Was do czytania, komentowania, pobierania, co można i pisania, jeśli coś przyjdzie Wam do głowy.
Share

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *