Jako dziecko, nastolatka i studentka kochałam system szkolny. Idealnie odnajdywałam się w gąszczu różnorodnych wymagań, klasówek, niezapowiedzianych kartkówek i nastrojów nauczycieli. Nie widziałam nic złego
Jako dziecko, nastolatka i studentka kochałam system szkolny. Idealnie odnajdywałam się w gąszczu różnorodnych wymagań, klasówek, niezapowiedzianych kartkówek i nastrojów nauczycieli. Nie widziałam nic złego